z wizytą ....
dawno mnie tu nie było... kiedyś to miejsce było dla mnie jak drugi dom i nie wyobrażałam sobie że mogę tu nie wejść choć raz dziennie, a teraz ... ale nie o tym miało być... wpadłam z wizytą w sumie dziękczynną , bo:
po pierwsze chciałam podziękować za świąteczne życzenia (niesamowicie ciepło zrobiło mi się na sercu, kiedy je czytałam),
po drugie, dziś rano mój mąż pijąc kawę mówi 'wiesz, że romka jest na 8 miejscu' więc wpadłam też podziękować i za to... że odwiedzacie tą naszą romkę, mimo, że ja jej nie odwiedzam ... nie piszę, nie pojawiam się tu, a Wy gdzieś tam jesteście... świadomość tego, to naprawdę mega fajne uczucie dziękuję
a co u nas? ... a my tu sobie żyjemy.... raczej szybko niż powoli pewne rzeczy niedokończone - niedokończonymi pozostały i w sumie jakoś straciliśmy nimi zainteresowanie... jak tak dalej pójdzie, to jeszcze za 10 lat w korytarzu z włącznika będą wystawały kable... no niestety tak to wygląda... (a poza włącznikiem w korytarzu lista jeszcze długa ).
Po wiosennych zmaganiach z tarasem, o którym pisałam, przyszedł czas na schody wejściowe... wchodzenie po bloczkach betonowych bardzo wyróżniało nasz dom w okolicy czyniąc go bardzo rozpoznawalnym, ale nas zaczęło już to denerwować... po wielu nocach, opróżnionych butelkach wina i niezliczonych pomysłach z czego i jak.... powstały w końcu schody podobne są do tarasu, tak jak on, są mega wygodne i tak jak bloczki wcześniej dość oryginalne (jeszcze u nikogo takich nie widziałam) ale za to o wiele ładniejsze naszym zdaniem (odwiedzających nas również - ale może to z grzeczności ).
może na wiosnę uda mi się w końcu zrealizować plany dotyczące donic i czegoś zielonego na schody.... bo jak to u mnie bywa, od pomysłu do realizacji mija baardzo wiele czasu.
Wewnątrz domu wiele się nie dzieje, a przynajmniej nic znaczącego... ostatnio w pracy z okazji świąt dostałam paczkę z chemią... był w niej proszek do prania firan... ponieważ takowych nie miałam, postanowiłam wejść w ich posiadanie (żeby się ten proszek nie zmarnował) no i mam
Ponieważ Nowy Rok za pasem, składam Wam życzenia wszelkiej pomyślności ... niech budują się Wasze domy bez problemów, niech Wam się dobrze mieszka i niech Was kredyty nie przerażają
pozdrawiam wiosennie w środku zimy
romka
p.s.
Galicjusz, jesteś bardzo miły, dziękuję, ale i tak wisisz mi flaszkę wiśniówki!