a może jednak coś jeszcze???
Leniwa niedziela (wyczekiwana od dłuższego czasu) i do tego z miłą wizytą. Odwiedził nas dziś nasz murarz, kończy powoli budowę na której obecnie pracuje i jeśli pogoda sie nie popsuje w czwartek zacznie u nas :)) radość roznosiła mnie pół dnia - w sumie to w tym roku zimy mogłoby dla mnie nie być - no poza Bożym Narodzeniem oczywiście.
Lista zakupów leży przygotowana! 
... może jednak wyjdzie nam ten stan zero w tym roku .....










TAKIE CHŁOPAKI 


z tego wszystkiego nasz cudny plan zakończenia w tym roku robót na etapie stanu zero poległ... niestety... zrobimy o wiele mniej niż chcieliśmy...

Komentarze