wznoszenia murów dzień kolejny
kolejny znaczy trzeci :)
jak wróciłam dziś z pracy moim oczom ukazał się słodki widok, ściana garażu była całkowicie skończona :))))
trudny to był dzień, co baaardzo widać po naszym kochanym Tatusiu, upracował sie niemiłosiernie - ja nie wiem skąd on bierze tyle siły, żeby to wszystko umysłem i ciałem ogarnąć (przy dwóch murarzach naprawdę ma co robić)
jutro korzystając z wolnego dnia zamierzam wspomóc ekipę a przy okazji trochę posprzątać (przynajmniej te walające sie odłamki suporków),
po zakończonej dziś pracy 'domek' wygląda tak
i nawet córcia była na inspekcji :) bardzo sie cieszyła, że może powyglądać sobie przez 'okienka'
a teraz czas zresetować sie przed jutrem :)