szalowania schodów część pierwsza
dziś na budowie pracowały cztery pary rąk :)
zadanie było trudne i mimo całego dnia pracy nie zostało jeszcze skończone; schody w naszej romie są 'zabiegowe' te z oryginalnego projektu zdaniem naszych budowlańców były po pierwsze za strome, po drugie miały za krótkie (płytkie) stopnie - trzeba było coś z tym zrobić
jutro będą połozone druty (znaczy zbrojenie) i stopnie
dzięki tym szalunkom, mogłam już zobaczyć, schowek pod schodami
i choć jeszcze 'zalesiony' ale zarys wc na dole :)
Tomuś z ekipą pracował też dziś nad wykuszem; straszne schizy mamy z tym gadżetem (na etapie wyboru projektu nie myśli sie o takich rzeczach :P) - ponieważ balkonik nad wykuszem będzie sufitem w kuchni, nie chcielibyśmy żeby kapała nam woda do obiadu, albo grzyby rosły.... postanowiliśmy (a Tomaszek wykonał ) że zdejmiemy część pustaków stropowych, wyszalowany zostanie w tym miejscu strop w sposób tradycyjny - deskami i położony zostanie między beton styropian
a na fajrant Tomek postanowił zrobić sobie piaskownicę pod schodami