ha ha!!! Edzia raczy sobie żartować chyba
... odnośnie tej skończonej łazienki oczywiście.
Łazienka się kładzie, już prawie jedna ściana jest.
Na projekcie wyglądało to nieco inaczej, w rzeczywistości ułożenie płytek nie jest takie proste, chcąc zachować jakąś symetrię... a mój majster na punkcie zgrywających się fug i symetrycznego ułożenia płytek ma 'fisia' - co ja zresztą bardzo chwalę, bo cudnie w ogóle i w szczególe to wygląda...
jest już tyle
Tu gdzie umywalka mialy iść dwa dekory obok siebie, ale okazało się że nie będzie symetrycznie. Wyjścia były dwa, albo ułożyć pasek trzech dekorów obok siebie, co byłoby już zbytnim umajeniem albo zrobić jeden. Jak postanowiłam widać na zdjęciu.
Podobnie było z kominem. W projekcie łazienki biegł przez niego jeden pasek dekora (centralnie przez środek ). Gdyby jednak tak zrobić to przy łączeniu się komina ze ścianą trzeba by wstawić płytkę o szerokości 3 - 4 cm, jakby to wyglądało nie mówię. Więc by dekor nie był przesunięty ani w prawo ani w lewo postanowiłam dać tam 2 pasy dekora (chcę tam powiesić jakieś fajne lustro.
A tu jeszcze góra od geberita, też inna niż w projekcie - jak widac papier przyjmie wszytsko a rzeczywistość to już zupełnie inna bajka...
W projekcie dekor miał być nad geberitem a półka jeszcze z jasnych płytek, ale znów na wysokości 5 - 10 cm nad geberitem wystąpił by cieniutki paseczek jasnego i dopiero dekor, też nienajdziejnie to wyglądało, więc obniżyliśmy wszystko...