jest, jest, jest....w końcu
Data dodania: 2010-04-07
nie wyobrażałam sobie naszego placu budowy bez niej, wierciłam mężowi 'o nią' dziure w brzuchu od kilku ładnych miesięcy (chyba od czasów, gdy kopaliśmy funadamenty).... i doczekałam się, oto ona:
WYGÓDKA
tak sobie stoi dumnie na działce ...... i czeka aż ją ktoś oporządzi :P