przerwa techniczna nr 2 ;)
dziś wolne na budowie, a dla całej naszej rodzinki chwila oddechu :)) choć nie 'bezrobocia i obijania się'!. murarze poprosili o dzień wolnego - żeby u kogoś coś tam skończyć, gdyby nie byli tacy fajni nie zgodzilibyśmy się... a tak.... :) w sumie to nawet dobrze bo pogoda jakaś 'nieteges' i pewnie ciężko by sie pracowało.
wczoraj zaczął rosnąć komin i ściana pomiędzy domem a garażem o tak
i słupki w wykuszu, niby nic mały wykusz a kombinowania, docinania cała masa (mam wrażenie, że postawienie 10 m ściany zajęło majstrom mniej niż te dwa słupeczki)
a poza tym co się działo??? no tradycyjnie polataliśmy sobie z rusztowaniami i blatami na rusztowania, mieszaliśmy wapno, nosiliśmy cegły i pustaki :) szara budowlana rzeczywistość ale przez nas ukochana!!! oby tylko nie trwała zbyt długo