płyty OSB
Za namową pana od okien, postawnowiliśmy zakupić płyty OSB na strych i wrzucić je na podciągi, żeby później zbytnio ich nie ciąć i nie kombinować z wrzucaniem na górę (kiedy będzie już zabudowana klatka schodowa i ścianki działowe na poddaszu).
No i zaczęło się.... szykuje się jakaś ogromna podwyżka (podobno cena płyty ma póść w górę ponad 10 zł). Ruszyliśmy na łowy, ale oczywiście w naszym wielkim mieście we wszytskich 10 skladach budowalnych płyty OSB wyparowały. Zupełnie tak jakbyśmy szukali super wymyślonej rzeczy a nie zwyklej płyty.
Po wielu trudach i zakupach w kilku składach udało się nam zdobyć potrzebną ilość płyt. Uffff....
Kiedy zaczęliśmy je nosić na górę bardzo cieszyliśmy się, że posłuchaliśmy pana Andrzeja, rzeczywiście byłby z nimi duży problem....
Sylwunia wściekła jak osa, bo jej chwilę wcześniej płyta na stopę spadła, oj bolało...
Nic, udało się, rano płyty znalazły się tam gdzie powinny, znaczy na podciągach, teraz tylko trzeba je poprzybijać i strych będzie gotowy
Wczorajsza ulewa zniweczyła część mojej pracy przy fundamentach... no ale dzięki niej w bardzo króciutkim czasie nazbieraliśmy w beczki 200 litrów wody (deszczówki z rynien ) - przyda się do murowania!!!
.... a ponieważ w deszczu dzieci się nudzą.....
moja Blanka postanowiła pobawić się w studio tatuażu..... o zgrozo!!!