życie....
Tych, którzy mi życzyli wszystkiego najlepszego w 2010 roku informuję, ŻE NIC TO NIE DAŁO, dlatego na 2011 rok przysyłajcie mi wyłącznie pieniądze, alkohol i talony na ropę. Wielkie dzięki.
Na budowie powoli idzie do przodu, na dziś wszystkie skosyna poddaszu są już obłożone wełną. Zrobiłam ze dwa zdjęcia ale nic specjalnego na nich nie widać.
Kurcze za każdym razem kiedy jesteśmy z Tomkiem w domu pytam go, kiedy będziemy juz mieszkać. Wyobrażam sobie siebie w kuchni robiącą kolację (choć w sumie zastanowiłam się teraz czemu nie wyobrażam sobie siebie w nowym domu na kanapie?!). No nic
Zdjęcia drzwi za dnia będą pewnie w czwartek, bo jakoś za długo pracuje i wciąż wracam w nocy.
Jutro ma przyjechać Daniel znaczy Pan od Mebli :) posprawdza jak tam nam się udało gniazka rozplanować i pogodzić z projektem mebli.
Dziś dzwonił też Pan Wojtek ze sklepu z płytkami, płyteczki zamówione, więc chyba w następnym tygodniu bedą w domku .