słonecznie...
Data dodania: 2011-01-05
... jakoś tak właśnie słonecznie zaczyna się robić w naszym domku chyba nikomu nie muszę mówić jak bardzo cieszy mnie ta zmiana 'krajobrazu'
Zafoliowane są już wszystkie sufity, teraz jak sądzę będzie uładanie wełny od strony strychu i przykręcanie płyt osb, a potem już tylko karton-gips. Jejku jak ja się cieszę :))
Tatuś z latareczką posprawdzał szczegóły :)))) szpion jeden :))))
Przez te ocieplone skosy i po części sufity oraz wstawione w końcu drzwi wejściowe ciepło nie ucieka już tak z domku. Grudzień był opałowo morderczy - puściliśmy z dymem 2 tony węgla i kawał z naszej drewnianej kupki - oj trąca po kieszeni.
Kocham ten dom!!!