schody - chyba w końcu będą
Wczoraj wieczorkiem Panowie zwieźli swoje manele. Zdziwiło mnie tylko, jedno, że oprócz sprzętów potrzebnych do pracy, przywieźli część swojej gaderoby (mam nadzieję, że nie zechcą z nami zamieszkać).
Elementy na schody wylądowały w salonie no i teraz się zaczęło - radość miesza się ze stresem.... my tak nawymyślaliśmy przy tych schodach, że pojęcia nie mam jak to wszytsko będzie wyglądało złożone do kupy....
Podstopnice będą marmurowe (marmur taki jak na kominku), stopnie z jesionu polakierowane półmatem, a balustrada ciemna w kolorze ościeżnic i drzwi wewnętrznych (Panowie lakier dobrali idealnie)..... wszytsko w kawałkach wygląda fajnie.... mam nadzieję że w całości też....
oj ale stresik Panowie od rana podobno już działają...