może wykusz :))
Drogie moje blogowe towarzystwo :)
Dziękuję Wam za odwiedziny, za to, że pamiętacie, że jesteście....
.... my też jesteśmy w wolnych chwilach zaglądam na Wasze blogi i te zwykłe i te zielone i podziwiam Wasze zmagania, choć nie zawsze zostawiam po sobie ślad.....
Prosicie o jakieś zdjęcia ze środka... a ja chciałabym bardzo coś pokazać, ale nie mam co.... wszytsko jest niedokończone....każdy kątek wymaga jeszcze masy szczegółów, na które albo brak kasy albo czasu....
.... szczerze mówiąc zaraz po przeprowadzce strasznie drażniły mnie te wszytskie 'niedoróbki', a teraz..... juz ich nie widzę...
.... lusterko w dolnym WC od dwóch miesięcy stoi na podłodze i czeka na swój czas... niby przyklejenie go to tylko chwila.... ale...
ostatnio bardzo dużo czasu spędzamy na zewnątrz...... Tomek robi wieczne porządki, ja działam w ogródku.... tyle że warzywnym... nasadziłam najpierw jak szalona a teraz walczę z badylskiem przez większość wolnych chwil....
W domu mieszka się super.... taka nagroda po budowlanych zmaganiach , choć mnie dobija walka z piachem, któy z rogrzebanego podwórka wciąż wnosi się do środka
....powoli będziemy zabierać się za elewację, już nie mogę się doczekać kiedy w zapomnienie pójdzie widok pustaków na zewnątrz
mieliśmy lać schody i taras ale po wielu dyskusjach ułożymy to wszytsko z kostki..... tak będzie lepiej, łatwiej i praktyczniej i niech tak zostanie
A dziś wykusz... wciąz niedokończony.... na parapetach jeszcze pusto (zdychają tam wszytskie kwiatki bo okna południowe) mam już na nie pomysł ale kiedy dojdzie do realizacji to nie wiadomo
Stół mój wymarzony... miał być większy, rozkładany, dla gości.... ale jak go zobaczyłam w sklepie to powiedziałam tylko ten!!! ....co tam goście, nie będą z nami mieszkać cały rok
Łączniki do karniszy rewelacja, polecam z czystym sumieniem