kuchenne (r)ewolucje
Paskudna (bo o tej porze roku nie można już o niej inaczej powiedzieć) zima wciąż trzyma ostro i skutecznie zniechęca do robienia czegokolwiek.... choć na MB są tacy, którym akurat ta biała pani nie przeszkadza w niczym https://domeos.mojabudowa.pl/ pozdrawiam
W ramach słabo idącej mi akcji przywoływania wiosny, zabrałam się dziś za sadzenie kwiatków
jakoś nie lubią mnie chyba paprotki, znaczy z wyjątkiem jednej, jeśli o ścisłość chodzi pozostałe dwie jej towarzyszki zmieniają się często i żadna nie wytrzymuje dłużej niż miesiąc lub dwa... były już wąskolistne, szerokolistne, mniejsze, wieksze i nic... wkurzyłam się w końcu i postanowiłam dać szansę bluszczom, zwłaszcza że cena była kusząca ... no i są... wiszą... zobaczymy jak im pójdzie .... oczywiście niepokonana paproć też została... tylko coś mi element chaosu wprowadza chyba...
ale o kuchennych ewolucjach miało być....
w sumie w naszej kuchni (podobnie jak w całym domu) niewiele się dzieje... to pobudowlane lenistwo jest nie do pokonania mam nadzieję, że w końcu jednak minie, bo jak nie, to kablom wystającym ze ścian wróżę jeszcze długie lata u nas
W oknie kuchennym powiesiłam nową zasłonkę
napis sama osobiście wyprodukowałam
i w sumie wydaje mi się, że ta jednolita zasłona, jakoś tak tą kuchnię uspokoiła, wcześniej nie było źle, ale teraz jest lepiej.
Jakiś czas temu dorobiliśmy się lampy w kuchni... wypatrzyłam taką co mi się podobała w sklepie internetowym, kosztowała ponad 300 zł... zanim zdążyłam ją kupić, Tomek zabrał mnie na targ staroci.... patrzyła na mnie spod zwałów śmieci i mówiła "weź mnie" ... to wzięłam, za całe 50 zł brakuje jej chyba szklanego klosza, ale bez niego też wygląda całkiem dobrze...
.... przydałby się jeszcze jakiś fajny ekspres do kawy i chlebak może i nowa mikrofala ... i kolor jakiś delikatny na ścianie... ale to kiedyś.... wiosna mam nadzieję upłynie nam pod znakiem "tarasu" ... po dwóch latach mieszkania w domu, pierwsza kawa na własnym trasie.... to by było coś.... mmmm....
.... zmykam... a na koniec wielki urodzinowy buziak dla najmłodszej lokatorki naszej romki ... jutro Blanka będzie miała 6 lat... poważny wiek...