come back :))) w końcu :)))
Jejku długo nas tu nie było :))) nie powiem, że nie tęskniłam :)))
Dach miał wystarczająco dużo czasu żeby się skończyć, została tylko do zamontowania instalacja odgromowa, ale ta dojedzie dopiero około poniedziałku...
Ostatnie ulewy dach przetrwał bez zarzutu, i folia i komin suchutkie - więc chyba zrobiony jest dobrze
Nie bardzo mogłam śledzić prace, ale efekt końcowy jest taki
Komin też fajnie obrobiony no i najważniejsze nigdzie (póki co) nie przecieka (a ulewy naprawdę były dość duże)
Spodobał mi się też sposób w jaki zostały wykończone krokwie
Więc tak to sie porobiło pod naszą nieobecność, panowie się zmyli, do zapłacenia została faktura i zrobienie porządku. Niektóre elementy pozostawionego bałaganu są dla mnie zupełnie zrozumiałe
a niektóre zupełnie niezrozumiałe....
Dziekuję wszystkim za odwiedziny i komentarze, super sie to czytało po takim 'odwyku' ....
....zabieram się za nadrabianie zaległości.... widze, że bardzo dbaliście o to, żebym miała co nadrabiać