foto ze sprzątania :P
Ponieważ popołudniu Tomek pogonił na budowę poopierać się na beczce (nie ma to jak konstruktywny sposób na spędzenie wolnego czasu )
ja pogoniłam za nim zrobić zdjęcia. Więc tak jak mówiłam w kotłowni porządek
pod kominem oczywiście butelki po lubelskiej perełce dodatek do składu puszek w grarażu.
W salonie też porządek
w garażu i kuchni bałagan - mówiłam i jest
Zaczęliśmy też wczoraj odkopywać fundamenty, choć 'odkopywać' to zbyt poważna nazwa jak na to co zrobiliśmy, póki co tak malutko
no i robiąc to Tomek odkrył, że rura od kanalizacji została uszkodzona (ciekawe tylko przez kogo, panów od więźby, czy panów od dachu)
całą robotę szlag trafił, trzeba będzie kuć i zakładać ją od nowa (sakreble) .
A tak naprawdę to Tomek poszedł na budowę rozrobić wapno
jutro mieli nas nawiedzić murarze, żeby wymurować ścianki działowe na poddaszu, ale zadzwonili, że mają jakiś poślizg i nie mogą - przyjdą dopiero w piątek.
To tyle na dziś, acha jeszcze tylko chciałam dodać, że jeden z naszych pierwszych zakupow budowlanych - WANNĘ - Tomek już tak zapuścił, że do łazienki to raczej jej nie wstawię, a szkoda taka solidna była, żeliwna....